Pilot przy lądowaniu mówi:
Jesteśmy w Warszawie, godzina któraś-tam rano, temperatura 14 stopni!
Wszyscy myślą że to żart, ale niestety - z 30stopniowego upału wracamy do deszczowej Warszawy. Wszyscy w klapkach, krótkich spodenkach i bluzkach na ramiączka zaczynają przeszukiwać swój bagaż w poszukiwaniu cieplejszych rzeczy..